Artiom Łaguta znów w rewelacyjnej dyspozycji. Mistrz świata odzyskał swój atut?

Świetny mecz mistrza świata z 2021 roku. Artiom Łaguta w końcu odzyskał swój atut?
Po emocjonującym starciu w ramach 10 kolejki PGE Ekstraligi, Betard Sparta Wrocław ostatecznie wygrała z Gezet Stalą Gorzów. Przed meczem rywalizacja ta zapowiadała się jako bardzo emocjonująca. Wszystko przez atut gorzowskiego toru, który bardzo sprzyja ostatnimi czasy „Stalowcom”
Finał DME. Reprezentacja Polski ze złotem! Czwarta seria kluczowa w walce o triumf
Przebudzenie Andrzeja Lebiediewa! Czy to początek dobrej formy Łotysza?
Wrocławianie jednak od początku mogli mówić o solidnym pechu. Już w pierwszym bieg nie potoczył się po ich myśli. Na prowadzeniu jechał Artiom Łaguta oraz Bartłomiej Kowalski, lecz ten drugi zaliczył uślizg na trudnej tego wieczoru nawierzchni i upadł na tor. W swoim drugim starcie Kowalski tym razem zaliczył defekt, a jakby tego było mało, Maciejowi Janowskiemu zatarł się silnik.
Końcowo jednak „żółto – czerwoni” odnieśli bardzo ważne zwycięstwo. Z każdym biegiem wrocławianie prezentowali się coraz lepiej. Rewelacyjne zawody pojechał Artiom Łaguta, który po licznych problemach w ostatnich meczach, w końcu mógł zaliczyć mecz do zdecydowanie udanych.
– Już od dawna śniłem o dobrym meczu. Od dwóch, trzech tygodni ciągle nie byłem zadowolony ze swojej dyspozycji. Po prostu cieszę się, że mogłem pomóc drużynie. Wielka szkoda upadku Bartka Kowalskiego i zatarcia silnika Maćka Janowskiego. Dużo jednak rozmawialiśmy, starałem się pomóc jak tylko mogłem. – komentował postawę drużyny w pomeczowej mix-zone dla Eleven Sports
Artiom Łaguta w sezonie 2024 był bezapelacyjnie swoją najlepszą wersją siebie od lat. Świetna jazda zapewniła mu miano najskuteczniejszego zawodnika całej PGE Ekstraligi. Mimo to wejście w sezon 2025 było dosyć wyboiste dla Mistrza Świata z 2021 roku. Teraz wydaje się jednak, że powoli wraca on na lepsze tory. Sam Łaguta w końcu odzyskał swój największy atut, czyli rewelacyjne starty. Od początku sezonu to właśnie ten aspekt według lidera wrocławian był kluczowy.
– W końcu miałem dobre starty. Wróciłem do kilku rzeczy z sezonów 2021 i 2024. Jak widać od razu zadziałało. W tym 13 biegu przekręciło mnie na tym starcie i się lekko zakopałem. Moja wina, bo mogłem się trochę lepiej ustawić. Tak czy siak jestem po prostu szczęśliwy z wyniku drużyny. To się liczy. – podsumował dla mix-zone w Eleven Sports Artiom Łaguta
Artiom Łaguta i jego Betard Sparta Wrocław następny mecz odjedzie już w najbliższy czwartek. Na Stadionie Olimpijskim na wrocławskim Zalesiu „żółto – czerwoni” podejmą drużynę Krono – Plast Włókniarza Częstochowa.



- Znamy kadry na Speedway of Nations w Toruniu! Reprezentacja Polski zdobędzie pierwsze złoto?
- Stal Gorzów Wielkopolski: Przewodnik po klubie- wrzesień 2025
- Gdzie oglądać finał Speedway Grand Prix w Vojens?! Plan transmisji na najbliższe dni
- Spartę Wrocław zawiedli liderzy. Za mało punktów Kurtza, Łaguty i Janowskiego, fatalny Bewley
- Liga szwedzka. Vastervik i Smederna w finale! Kolejny komplet Lamberta