Artiom Łaguta detronizuje Zmarzlika. Niedługo bezpośredni pojedynek
Artiom Łaguta detronizuje Zmarzlika. Niedługo bezpośredni pojedynek
Artiom Łaguta po powrocie z rocznego zawieszenia, spowodowanego wybuchem wojny na Ukrainie, błyszczy na torach ekstraligowych. Jednak obecny sezon dla 34-latka jest jednym z najlepszych w karierze. Świadczyć o tym może jego średnia 2,435 pkt/bieg, a na własnym torze Rosjanin z polskim paszportem, może pochwalić się rewelacyjną średnią na poziomie 2,786 pkt/bieg.
Natomiast Bartosz Zmarzlik, mimo iż na rundę przed końcem przypieczętował piąty tytuł indywidualnego mistrza świata na żużlu, to jednak w polskiej lidze, nie jest, aż tak powtarzalny. Ostatnie pięć spotkań i tylko dwie dwu cyfrówki, pokazują nam, iż wychowanek gorzowskiej Stali posiada lekkie problemy podczas obecnej kampanii PGE Ekstraligi. Zauważyć to możemy nawet, wchodząc w ranking zawodników najlepszej żużlowej ligi świata, gdzie Polak, spadł na drugie miejsce.
Ostatnio taka sytuacja, w której 29-latek, nie znalazł się na pierwszym miejscu w rankingu zawodników PGE Ekstraligi, miała miejsce w 2020 roku. Bartosz Zmarzlik pierwsze miejsce w tej statystyce od 2016 roku zajmował, aż sześć razy.
Już w najbliższą niedzielę na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, czeka nas pierwsze spotkanie finałowe. Zmierzą się w nim drużyna Betard Sparty Wrocław oraz Orlen Oil Motor Lublin. Po jednej stronie stanie Artiom Łaguta, a po drugiej Bartosz Zmarzlik. W tym sezonie bilans spotkań pomiędzy tą dwójką jest na korzyść 34-latka, w stosunku 3:1. Te wszystkie informacje pokazują nam, iż czeka nas bardzo interesujące starcie finałowe.



- Żużel. „On chodzi do mediów i płacze”! Kowalski uderza w Cierniaka za kulisami serialu
- Żużel. Tom Brennan po groźnym wypadku w USA! Operacja zakończona sukcesem
- Żużel. Przemysław Pawlicki bezbłędny w Kalifornii! Pokonał Łagutę i Janowskiego
- Żużel. Prezes Włókniarz Częstochowa z dużą szczerością! Nie obiecuje cudów
- Żużel. Patryk Dudek zaskakuje szczerością! „Być dobrym człowiekiem – to ważniejsze niż medale”